Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tlenek z miasteczka Grzechynia k/ Maków Podhalański. Mam przejechane 19304.49 kilometrów w tym 216.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 176459 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tlenek.bikestats.pl
  • DST 243.00km
  • Czas 09:54
  • VAVG 24.55km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 2246m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamek w Wiśniczu

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 05.08.2015 | Komentarze 1

Nie udało się wziąć wolnego na całą sobotę, więc nie pojechałem dookoła tatr, za to trzeba było coś dłuższego w niedzielę przejechać :)
Pomysł zrodził się w sobotę, przypomniałem sobie zdjęcie zamku w Wiśniczu z jakiejś książki jeszcze z liceum, i pomyślałem że to całkiem dobry cel.
Start: 8:00.
Trasa: plus minus tak:
https://goo.gl/maps/dVTV5
(zakończyłem rysować w Zembrzycach, ponieważ..... o tym za chwilę)
Zbiórka z Łukaszem w Makowie, dalej dobrym tempem DK28 do Osielca, potem odbicie i bocznymi drogami do Pcimia, dalej na Kasinę i do Dobczyc. Tempo dobre, na zaporze w Dobczycach lekko ponad 26. Krótka przerwa i lecimy dalej nudnymi prostymi przez Gdów do Gierczyc. Robi się coraz cieplej, słońce wyszło zza chmur, przygrzewa tak że na liczniku ponad 34 stopnie, Odbijamy na Wiśnicz, przez jakieś większe/mniejsze hopki docieramy pod zamek. 15 minut przerwy i lecimy dalej, najpierw w kierunku Limanowej, aż do skrętu w Muchówce na Gdów. Zaraz za tym skrzyżowaniem ukąsiła mnie pszczółka czy też osa, (nie sprawdzałem :)) pech chciał, akurat w prawe udo. Było trochę strachu, bo tata jest uczulony, ja może też, nie wiem, ale przez 10 minut trzymałem się płotu z drętwą nogą xD. I to jeszcze w pełnym słońcu, osłabiło mnie to, szczególnie psychicznie. No ale trzeba było jechać dalej. Do Gdowa spokojnym tempem, z bolącą dalej nogą jakoś szło. Przerwa na kebaba z budki bo akurat jakieś święto czy dni Gdowa? Z 40 minut zeszło po czym jechało mi się już znacznie lepiej. Odpoczynek nad rzeką w cieniu drzew pomógł znacząco. Dalej znowu Dobczyce, Myślenice i wzdłuż zakopianki do Stróży, skąd zaczął się podjazd pod przełęcz Szklarską http://www.altimetr.pl/przelecz-szklarska3.html Akurat zaczeło padać, co ułatwiało sprawę, jednak i tak szło powoli. Odzyskałem siły na zjeździe, i do Zembrzyc nie schodziłem poniżej 32 aby poprawić tempo wycieczki. 
Po 18:00  w Zembrzycach mając w nogach 194 km i ponad 2km w pionie stwierdziłem, że można by tak dokręcić coś więcej. Szybka decyzja o samotnej trasie do Kalwarii. Nową drogą wzdłuż przyszłego jeziora, dlatego nie narysowałem na mapce, bo google jeszcze jej nie widzi. Przez Stryszów i Zakrzów i Bugaj pod Klasztor. Tam przerwa, montaż lampek, i powrót tą sama drogą do Zembrzyc, i dalej do domu. 

Moja 13'sta dwusetka, całkiem szczęśliwa :) Druga co do długości trasa, choć jedna z łatwiejszych
Znikomy ruch na większości trasy. Tereny ładne, zamek także. Pogoda dopisała. A zmęczenie nie było jakieś wielkie, do 300 bym spokojnie mógł dobić, gdyby nie praca w poniedziałek od rana :)
Koszty wycieczki także znikome, 9 zł kebab, i 5 zł za picie i delicje.
Zjedzone: przed trasą jedna kanapka, w trasie kebab i 4 delicje :) Wypite 4,5 litra napojów słodkich i wody więc oszczędnie :)
Vmax bez szału, ale dzisiaj wiele razy było ponad 60 km/h 
Wpadło 5 gmin: Gdów, Bochnia, Nowy Wiśnicz, Trzciana, Łapanów

Zdjęcia:
http://pokazywarka.pl/0m4mh0/
Zdjęciaa:
http://pokazywarka.pl/o7srff/
Wspomniałem tu o trzysetce, nakreśliłem wstępnie taką trasę, w miarę łatwą, z nowymi terenami choć większość trasy dobrze mi znana aby nie było dużo błądzenia :) https://goo.gl/maps/zg2Ef



Kategoria >200



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]