Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tlenek z miasteczka Grzechynia k/ Maków Podhalański. Mam przejechane 19304.49 kilometrów w tym 216.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 176459 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tlenek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:78.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:27
Średnia prędkość:28.97 km/h
Suma podjazdów:350 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:39.00 km i 1h 27m
Więcej statystyk
  • DST 36.00km
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec SPD-SL

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 2

Po wycieczce tydzień temu trochę bolało lewe kolano.
Po wczorajszej znowu to samo, lewe boli, prawe nic nie odczuwa
Dzisiaj myślałem zrobić pętle na Krowiarki przez Sidzine i przełęcz Zubrzycką, ale już jazda przez Białke, Juszczyn, Kojszówke była fatalna. Kilka razy auta jadące z przeciwka, przy wyprzedzaniu wymuszały na mnie ucieczki na pobocze-DEBILE!!!
Wróciłem do Zawoi, po drodze praktycznie co 2 przystanki robiąc przerwy i kręcąc blokami. 
Prawy blok siadł idealnie już przed pierwszym użyciem, nic nie boli, kręci się fajnie. Próbowałem takiego samego ustawienia dla lewego bloku, no i ból kolana, zmieniałem to dzisiaj z 10-12 razy, i za każdym razem to samo, więcej się ukręciłem kluczem dzisiaj niż najeździłem, a to wszystko i tak na nic. Dziwne to jest, każda kombinacja zawiodła, bliżej, dalej, węziej, szerzej.
Szkoda czasu na dalsze testy, jest maj, z formą jestem daleko w tyle, a nie mam zamiaru jedynego wolnego poświęcać na zabawy kluczem z bucie. Tak więc spd-sl zostawiam na zimę, skombinuje trenażer i będę testował korzystne położenie po "sezonie", a teraz wole czas poświęcić na jazde. Dzisiaj zamiast 70 czy 80 km, albo i więcej bo warunki świetne, taka popierdółka, a do tego jeszcze powrót z bólem. Szkoda kolana, więc SPD-SL czekają, albo na zimę i trenażer, albo profesjonalne ustawienie tego ustrojstwa. 
Na dzisiaj tyle kilometrów, bo buty MTB zostawione w krakowie (taki był cel, mtb z kellysem w krk, a te z szosą w rodzinnym domu, aby tego nie wozić ze sobą, no ale trudno, wolę wozić buty niż spieprzyć kolano)
A warunki dzisiaj świetne, widać po dziesiątkach kolarzy, rowerzystów itp :)


Kategoria 0-49


  • DST 42.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 28.97km/h
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton na szybko

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 02.05.2015 | Komentarze 1

Tak na szybko po pracy. Pracowałem do 17, ale byłem padnięty, nie miałem sił na nic, ale jakoś się ok 18:30 zebrałem na jazde, taki spontan hehe.  zabrałem lampki, picie, kask, i na szybko do Zawoi. Dojechałem do ronda, i szybki powrót. Śpieszyłem się aby zdążyć przed zmrokiem, i obejść się bez montowania lampek. Udało się, W domu ok 20:15.
W drodze do góry, zatrzymałem się na przystanku aby się napić, i wziąć oddech, jak mi strzeliło w kręgosłupie, to był problem aby poskładać się i sięgnąć kierownicy :D Przeciążyłem się w pracy, a teraz leże i dochodzę do siebie :P


Kategoria 0-49