Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tlenek z miasteczka Grzechynia k/ Maków Podhalański. Mam przejechane 19304.49 kilometrów w tym 216.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tlenek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

teren

Dystans całkowity:317.00 km (w terenie 114.00 km; 35.96%)
Czas w ruchu:19:01
Średnia prędkość:16.67 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:5490 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:45.29 km i 2h 43m
Więcej statystyk
  • DST 56.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 18.26km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leskowiec

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 1

Napompowałem koła, z przedniego schodziło powietrze ale zakręciłęm i jade. ok 14 do tarnawy. tam skręt na czarny szlak, z początku trawa po kolana i jedzie się cięźko. szlak źle oznakowany ale jakoś dotarłem do niebieskiego szlaku który prowadzi na szczyt. więc jade niebieskim. droga kamienista, sucha ale ciężka, rumowisko skalne. na groni Jana Pawła II brak oznak życia. jade teraż żółtym na leskowiec, pierwsze błoto więc jest fajniem:). na szycie leskowca kilka os. 5-6. posiedizałem kilka minut i zjazd żółtym szlakiem. teraz tego załuje. szlak strasznie kiepski, kamienisty, cięzkko jechac. do tego dramatyczne oznakowanie, kilka razy go zgubiłęm a tu znowu się pojawił. okazało się że wyjechałem w targoszowie, pierwszy raz w życiu. nieznana droga ale jechałem cały czas na dół i dotarłem do kukowa, a z tamtąd już prosto do suchej i do domu. Cieszę się bo to pierwszy raz na leskowcu, ale jestem zły przez ten zjazd, nie można było sobie dużo pojeździć. później wyjazd do sklepu


Kategoria teren


  • DST 47.50km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 16.10km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jałowiec

Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0

Wyjazd po 13 na terenowych oponach do zawoi wełczy. ciężka jazda na klockowatych gumach z małym ciśnieniem(3,5bar). Później podjazd na klekociny poszedł bardzo sprawnie, powoli ale bez zatrzymania i byłem zadowolony. Później zielonym szlakiem, pierwsze 200-300 m. z buta ale to było nie do podjechania(kamienie, kamienie, kamienie) dalej wsiadłem na rower i w spd podjechałem całość aż na szczyt jałowca, miejscami na tylnym kole bo aż podnosiło ale jechałem. na szczycie kilka osób, ognisko. Spuściłem troche powietrza z opon. posiedziałem kilka minut i żółtym szlakiem w dół na kolędówki i dalej na przysłop. przed kolędówkami postój 20-25 min bo pożyczałęm innemu bikerowi łatek bo takich nie posiadał. długo męczył się z oponą ale jak już załatał, i było ok to pojechałem. Wycieczka mi się podobała, wkońcu zaliczyłem jałowiec tak jak chciałem, czyli nie z buta tylko rowerem. Vmax niski bo tylne koło bije na boki i strach jechać szybciej :D


Kategoria teren


  • DST 18.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 12.56km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Makowska Góra

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 1

Temp bardzo wysoka, jendak jadąc czarnym i żółtym szlakiem tone w błocie, miejscami nieprzejezdne fragmenty, ogólnie wyjazd nieudany, mycie roweru przez 90 min, jutro jeszcze smarowanie i będzie ok.


Kategoria teren


  • DST 50.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 13.10km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 920m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jałowiec

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 0

Wkońcu dojechałem. Przez grzechynie na przysłop, dalej wg trasy maratonu na kolędówki, dalej żółtym szlkiem na jałowiec, miejscami nie przejezdne z powodu opadów przez tydzien, zrobiło się błoto do połowy koła. na jałowcu 5 min podziwiania widoków i w droge na klekociny, poćzatkowo bardzo fajnie, po trawie później trasa stała się błotną rynną co widac po rowerze, wszystko z błota, także ubranie i kask. Trasa ogólnie udana, gdyby tylko było bardziej sucho. Wycieczka zrealizowana wraz z Wojtkiem


Kategoria teren


  • DST 59.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terenowo, pasmo jałowieckie

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Miało być z Wojtkiem ale mu coś rano wypadło, trudno. początkowo przez grzechynie, jedzie się ciężko na takiej kostce i małym ciśnieniu, po drodze przystanek u wujka wiec kilka min poszło na marne. doturlałem się do zawoi centrum, i z tamtąd start jak trasa maratonu, czyli na wełcze, i droga na mętle, tam szukałem drogi i znalazłem, pierwsze 10 km to kilka poszukiwań trasy która była nudna, asfaltowa i mało ciekawych miejsc, fajnie zaczeło się dopiero za przysłopem. drogą przez las pewnie jakieś 3 km. później bardzo ostro w góre i to po błocie, wielu na maratonie musiało tam polec bo widać było po sladach, dojeźdzam do kolędówek i skręcam w las, błoto 20 cm, 95% przejechałem ale w jednym miejscu sie zatopiłem i musiałem się nogą odpychac. szybki zjazd na dół, szutrową drogą, potem pomyliłem trase przez co skróciłem sobie część zaplanowanej trasy ale to nic, potem znowu sie zgubiłem i wyjechałem poniżej kolędówki na szutrowej drodze, wściekły, zaczeło padac to wróciłem przez stryszawe do domu. Ogólnie oznaczenia beznadziejne, za to fauna bardzo ciekawa, jeleń, dzięcioł, koty, ptaki, pewnie jakieś żmije tez były. W niedzile chce jeszcze raz tam jechac ale nie starac sie trasa maratonu tylko swoja trasą. Opony spisują się świetnie ale po 150 km juz wida zużycie centralnej części


Kategoria teren


  • DST 51.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.01km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 620m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieudana próba zdobycia Jałowca

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 0

Było już dość blisko jednak zła pogoda, brak czasu i pełno muszek spowodowało że zawróciłem, a jechało się bardzo dobrze. Ale dobrze że zawróciłem bo zaczeło padac i grzemić

http://photo.bikestats.eu/zdjecie,181936,na-klekocinach.html]

Na klekocinach © Oxygen


Kategoria teren


  • DST 35.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chrzest bojowy nowych opon

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

Nowe opony, nowe możliwości, opony z mało znanej firmy rubena, tanie ale bardzo fajne, rzadki bieżnik łatwo czyści się z błota. trasa na makowską góre, potem cały czas niebieskim szlakiem przez mioduszyne aż do oś garce. nie wiem kto wyznaczył ten szlak ale miejscami to sie przejść nie dało, zarośnięty całkowicie. później do zembrzyc w poszukiwaniu błota na budowie zapory ale wszystko wyschnięte. no to do suchej i później wzdłuż skawy do domu, ale po drodze odbiłem z asfaltu i pojeździłęm troche po korycie rzeki, mnóstwo piachu, kawałek dalej kamienie okrąglaki, gdzie indziej żwir, tak więc opony sprawdziły się dzisiaj we wszystkich warunkach, błoto to też nie problem. udało się nawet zanużyć tylną piaste jak przejeżdżałem przez kałuże więc było głęboko. opony bardzo dobrze się sprawują jednak przypuszczam że bardzo szybko się zedrą bo są bardzo rzadkie. i straszliwie chlapią. Może jutro wrzuce jakieś fajne foto bo dzisiaj mi aparat w tel odmówił współpracy


Kategoria teren