Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tlenek z miasteczka Grzechynia k/ Maków Podhalański. Mam przejechane 19304.49 kilometrów w tym 216.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 176459 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tlenek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:449.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:08
Średnia prędkość:27.87 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Suma podjazdów:3795 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:49.96 km i 1h 47m
Więcej statystyk
  • DST 50.20km
  • Czas 01:39
  • VAVG 30.42km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa 50'tka

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 30.05.2013 | Komentarze 0

Święto, wolne. Jak wstałem o 9 to padało :/ ale jak już wróciłem z kościoła, to było coraz lepiej, zjadłem śniadanie o 12 i przed 13 wyruszyłem. W planach było jezioro Żywieckie, odkładane już dawno. Na początku jechało się bardzo dobrze, idealna temperatura 19*C, drobne promyki słońca, idealnie. tak było do Kukowa, później w miejscowości Las zaczeło delikatnie padać, i zaczęło się nasilać. Rozjerzałem się wokół, wszędzie tak samo, widać że w Żywcu brzydko, w kierunku domu jeszcze gorzej, ale postanawiam wrócić. Ujechałem może 1km, i deszcz się mocno nasilił. Dość duży deszcz + mokre asfalty = przemoczone ubranie i usyfiony rower. 25 km do domu w takim deszczu, przelany całkowicie. Zdjęć nawet nie mam bo wyłączyłem telefon a teraz go susze :). Szkoda że znowu pogoda się zepsuła, bo jechało się całkiem fajnie, a chęci były zdecydowanie większe.


Kategoria 50-99


  • DST 45.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 28.72km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zły :/

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 1

Cały tydzień nie miałem czasu na jazde, wczoraj już niby miałem wolne, ale zaczeło padać to i tak postanowiłem pracować. Dzisiaj rózne sprawy zeszły mi do 14, po 14 wyjechałem, ale brzydko, zimno, pomimo bluzy trochę zimno, i znowu brak przyjemności z jazdy dlatego tak krótko. Jutro od 4 do 20 poza domem :/. Mam nadzieje ze regularność wyjazdów się zwiększy, bo jest kiepsko :/.


Kategoria 0-49


  • DST 45.70km
  • Czas 01:39
  • VAVG 27.70km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

wstyd.... :/

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 1

Nie można dzisiejszej jazdy inaczej nazwać. Wyjechałem ok. 12:00, w planach miałem jez. żywieckie. Już na pierwszych kilometrach poczułem mocny wiatr, i do tego zbyt wysoką temperaturę. W suchej zdecydowalem że jade coś bliższego. Podjechałem krajową 28 do Tarnawy dolnej, odbiłem w lewo na Śleszowice, przez Tarnawe Górną i Krzeszów do Kukowa. Całkiem przyjemnie, nie było czuć wiatru, ale upal i tak dokuczał. W kukowie odbiłem w kierunku domu, jechało się dobrze aż do Suchej. W suchej zaczełem się przegrzewać :/. Dojechałem jeszcze do Makowa, odbiłem na dom, i miałem w planach ochłodzić się godzine i wyjechać znowu, jednak rozleniwiłem się i już nie miałem ochoty się smażyć dzisiaj. Dla mnie za ciepło. wiatr bym przebolał, ale upal mi dokuczał, a jak nie mam przyjemności z jazdy to po co jeździć? Dla statysyk? nieeee.


Kategoria 0-49


  • DST 75.10km
  • Czas 02:46
  • VAVG 27.14km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 550m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lanckorona

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 3

Start ok 14:30, pogoda znacznie lepsza niż wczoraj, słońce tak nie męczyło. Lanckorone planowałem już dawno, ze względu na magiczny rynek, jakby cofnąć się 100 lat wstecz, stara zabudowa, mały ruch, fajne miejsce. Z domu do Zembrzyc jechało się mega dobrze, średnia 38 km/h :), później odbicie na Sułkowice, przeszkadzający trochę wiatr ale i tak było dobrze, aż do Palczy, gdzie drogowcy łatali asfalt lepikiem z bazaltowymi kamyczkami, opony oblepiły się kamyczkami, 4x czyścięłm je z tego syfu. W Sułkowicach zaczął się podjazd pod Lanckorone, łatwy, ale akurat wyszło słońce, jakoś poszło. Kilka minut na rynku w Lanckoronie, niestety mały remont zaburzył cisze i spokój, ale hałas i tak bez porównania do jakiegokolwiek innego rynku. Powolny zjazd w kierunku Kalwarii przez zniszczony asfalt, a potem powrót do Palczy i do domu. w Zembrzycach złapał mnie deszczyk, mały, ale przeczekałem 10 minut na przystanku i wróciłem. Chyba będe częściej odwiedzał to miejsce, nie jestem typem który lubi miasto, i zgiełk, ale to miejsce jest magiczne, a do tego trasa dość ładna.
Pierwsze 4 zdjęcia z ostatniej wycieczki do Zawoi, a pozostałe to rynek w Lanckoronie i jedna fotka z przełęczy Sanguszki.

Zdjęcia


Kategoria 50-99


  • DST 50.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

trening

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 16.05.2013 | Komentarze 1

Miało być zakopane, ale nie wyszło, wystartowałem o 10:30, na dzień dobry upał. Do tego nie jestem w pelni zdrowy, kaszel i katar nie dawaly spokoju, więc wróciłem do domu, tylko tyle, a i tak mnie spaliło. czerwone ręce, spalony nos :/. Przynajmniej Vmax sobry wyszedł, 69 km/h podczas zjazdu zaraz nad rondem w zawoi. Akurat tak się zlożyło że przez rondo przejeżdzał samochód policji, dopiero wjeżdzał na rondo od strony zawoi centrum, a ja jadąc z góry szybko przeciełem to rondo na rowerze ponad 60 km/h :)


Kategoria 50-99


  • DST 51.50km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.29km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Podjazdy 415m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powoli do Zawoi

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0

Od 8 do 16:30 wypadła mi praca, więc dopiero ok 17 wyjechałem, trasa standardowa, taki mini test nowej kasety. Jestem zadowolony, bo teraz mam większy wachlarz przełożeń. Do góry się nie śpieszyłem, przez co czas pod wyciąg (25,7km) 64minuty. Po drodze spotkałem kolege z gimnazjum w Zawoi to sobie troche pogadaliśmy. Po dotarciu pod wyciag wymyśliłem że za to w dół pojadę trochę szybciej. Wynik satysfakcjonujący. Od wyciagu do skrzyżowania w Białce (19,6 km) w ciągu 28,5 minuty, co daje średnią 41,7 km/h. Od skrzyżowania już trochę luźniej aby uspokoić tętno i nie mieć zgona w domu. Jednak na odcinku od skrzyżowania do domu wiatr ucichł całkowicie, zero wiatru z boku, i pomimo że lżej kręciłem, średnia od wyciagu do domu (25,7 km) wyniosła 40,3 km/h. Pomimo całego dnia spędzonego na zewnatrz, jechało się bardzo dobrze w obie strony, nie wiem jaka temp była, ale w ciągu dnia było 27*C a mimoto się nie przegrzewałem.


Kategoria 50-99


  • DST 13.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 26.90km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwis

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0

Oddałem rower do serwisu wczoraj, a dzisiaj już był gotowy. Gdybym oddał do sklepu to musiałbym czekać 2-3 tygodnie aż się nim zajmą, tyle mają roboty, a tu prywatnie bardzo szybko i tanio. Serwis, bo po pierwsze urwała mi się linka przerzutki w manetce, w środku, nie miałem takiej na wymiane, a nawet gdybym miał to serwis i tak był potrzebny, bo strzępy roztarganej linki zablokowały mechanizm w klamkomanetce, i trzeba było ją rozkręcać a w środku jest dość skomplikowanie, naszczęsie serwisant się zna, rozkręcił, naprawił, złożył i działa super. I jeszcze wymiana kasety 14-25 na 12-28. Nie wiem jak mogła się urwać, ale teraz jest nowa, i mam nadzieje że będzie na długo.


Kategoria 0-49


  • DST 18.10km
  • Czas 00:45
  • VAVG 24.13km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Oxygen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Załatwić serwis

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Krotki wypad po 18:00, aby załatwić wymiane kasety w szosie, i regulacje wszystkiego i sprawdzenie stanu suportu ale powinno byc dobrze. W zwykłych adidasach więc wziełem kellysa. pierwszy raz od 2010 roku jazda bez SPD, i musze przyznac że dziwnie mi się jechało. Do gościa podjazd jest długi i stromy, więc trochę brakowało SPD, z góry na dół przez szybkie kręcenie nogi odrywaly się od pedałów, a wyższego przełożenia niz 44x12 juz nie mam. natomiat po prostej nawet dobrze, tylko jakoś tak inaczej, wole już te SPD. Wogóle to zdziwiłem się strasznie jak wsiadłem na rower. Pozycja znacznie wyżej, bardziej wyprostowana, do tego megaszeroka kierownica z rogami. koła wydają się strasznie szerokie pomimo ze to tylko 26x1,5. a przedni amartyzator, pomimo ze kiepski ale jednak amor + mięki siodełko= prawie jak full :). Zupełnie inna pozycja, inna charakterystyka jazdy, ale oba mają swoje wady i zalety. Kellys napewno lepiej leci przez dziury i przejazd kolejowy, natomiast później na drodze między makowem a suchą przewaga dla szosy. Serwis załatwiony na jutro na 18:00. Gość z serwisu rowerowego w wadowicach, prywatnie, do tego kolega mojego znajomego, razem jeźdzą w DH dlatego cennik bardzo korzystny :). kiedyś za centrowanie kół, wymiane łańcucha, suprotu, regulacje przerzutek, czyszczenie i smarowanie linek chciał 15 zł :). Ale dałem mu więcej, bo w sumie w sklepie to kosztuje 80-90 zł. Jemu to pasuje, mi tez jaknajbardziej.


Kategoria 0-49


  • DST 101.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 25.90km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żywiec

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 3

Miał być inny wyjazd, jednak kolega ze studiów chciał się spotkać, a że on ze sosnowca, to zamiast spotykać sie np w krk zaproponowałem żywiec. I tak dzisiaj zamiast pospać do 10 trzeba było wstać przed 9, o 9 wyjechać bo o 11 mieliśmy się spotkać na dworcu PKP w żywcu. Trasa do żywca tradycyjnie przez lachowice, koszarawe, jeleśnie bo bardzo lubię tamtędy jeździć. Do żywca bezproblemowo, dobrym tempem, pomimo nieciekawej pogody i niskiej temp ok.12 stopni jechało się dobrze. Co można zwiedzać w Żywcu? pierwsze co przychodzi do głowy to browar, a dokładniej ogródek piwny. Dalej trochę chodzenia po mieście, kolo Zamku, po parku, i tak w sumie do 15:30. Później on miał pociąg do domu, a ja miałem wracać na rowerze, wybrałem trase łatwiejszą, przez gilowice, ślemień, kocoń, las, kuków i przez suchą do domu. Przez pierwsze 17 km tej trasy mocny wiatr z przodu, do tego mocne słońce a ja w kurtce, więc się przegrzałem, i jechałem 17-18 km/h, później naszczęście było coraz lepiej i tak w domu ok 18.
Fotka pamiątkowa z ogrodka i zamku:
http://pokazywarka.pl/8ykz6h/


Kategoria 100-149