Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tlenek z miasteczka Grzechynia k/ Maków Podhalański. Mam przejechane 19304.49 kilometrów w tym 216.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 176459 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tlenek.bikestats.pl
  • DST 264.15km
  • Czas 10:21
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Podjazdy 1979m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie ma TdT, jest Szczawnica

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 6

Wycieczka planowana od 2 tygodni. Miała przebiegać trasą: Krowiarki,Jablonka, Chochołów, dalej przez Słowację, u podnóża Tatr, powrót przez Łysą Polane do Zakopca.
Zakładaliśmy z Łukaszem start o 3:00 z Makowa. 
Dobiega 3:00, ale pada, więc przekładamy o 30 minut. ale nie mogąc się doczekać startu o 3:20 spotykamy się w Makowie.
Po 2 minutach zaczyna padać :/ Drogi mokre z wcześniejszych opadów, no ale nic, jedziemy. 
Deszcz, mniejszy lub większy towarzyszył prawie do Krowiarek na których byliśmy o 5:00.
Powolny zjazd, dużo wody to chlapie po wszystkim, kurtka tylko minimalnie chroni przed podrywającą się z ziemi wody. W efekcie czego prawie cali przelani kierujemy się na Chochołów. Wiatr miał pomagać, a wieje z boku, a od Czarnego Dunajca ostro w twarz. 
Docieramy do Czarnego Dunajca, zziębnięci, zakupy w sklepie i rozkmina, co zrobić? Koło sklepu była mapa obejmująca duży obszar, aż do Krościenka, gdzie miałem kiedyś zabrać Łukasza. Zmieniamy plany, nowy cel-Krościenko.
W okolicach Nowego Targu już lepiej,sucho, słońce wyszło z za chmur. DoKrościenka dojeżdzamy szybko. Od razu atak na Szczawnice, przejeżdzamy całą miejscowość, do samej góry a potem zjazd w kierunku Łącka.
W miejscowości Zabrzeż, zatrzymujemy się na coś do jedzenia, Jest coś koło 11:00, a w nogach 170 km :D
Zaraz po zjedzeniu, zaczyna lać, podjazd przez Kamienice i Szczawe znowu w większym lub mniejszym deszczu. Natomiast zjazd do Mszany początkowo suchy, kawałek dalej ostry deszcz, a sama Mszana sucha.
Potem przez Rabke, Skomielną, Jordanów, odbicie na Bystrą, potem Osielec, Juszczyn, Maków.
Odprowadzilem Łukasza pod dom w Zembrzycach i wróciłem do domu, jakoś po 17. końcówka wolniejsza była, więcej postojów.
Myślałem jeszcze się przebrać w suche spodenki i jechać jeszcze na Zawoje, ale zatrzymały mnie domowe obowiązki, a było by 300 :P
Nogi nie bolą, wszystko ok, tylko dupa trochę się pomęczyła, do rana przejdzie :P
Czy żałuje zmiany planów? i tak i nie. Całości wokół tatr byśmy pewnie nie zdążyli, a wracać pociągiem trochę głupio. I tak wyszła dobra trasa, z widokami, nie za dużym ruchem, a Tatry, zostawie sobie jak noga będzie mocniejsza, i będzie ktoś jeszcze chętny do jazdy :) 
Nowa życiówka mi wyszła, fotki mam jakieś, ale to za kilka dni, nie mogę telefonu podpiąć, bo bateria musi się sformatować  bez uprzedniego ładowania jej.


Kategoria 250



Komentarze
tlenek
| 22:36 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Jeszcze zdąże w tym życiu objechać całe Tatry :)
jakubiszon
| 21:48 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Graty za dystans!! Szkoda, że nie udało się wykonać planu ale co odwlecze to nie uciecze ;). Jak bym się pisał bo mam po ostatnim TdT lekki niedosyt ;)
tlenek
| 17:43 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj z pociągami to u mnie jeszcze gorzej,tylko kraków-zakopane i to rzadko jeżdzą.
Nie mam powodu do narzekań, mam 20 lat, jeszcze zdąże te Tatry w całości objechać. Zrobi się lepszą baze, lepsze przygotwanie i uda się bez pociągu, na raz.
tlenek
| 13:52 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj za dużo płaskiego, przez co za dużo w siodle. ale już nic nie czuć wczorajszej trasy :)
gustav
| 12:29 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj Trochę mnie to dziwi, że po tylu [górskich] kilometrach bolą Cię 4 litery.
Czekam na fotki ;]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ycioe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]